Ciężko w to uwierzyć, ale to kuny dewastują nasze samochody. Szkody są ogromne
Późna jesień. Temperatury stają się niższe, dlatego zwierzęta zaczynają szukać coraz cieplejszych miejsc, aby choć trochę się zagrzać. Silnik samochodowy wydaje się być do tego idealny, choć bardzo niebezpieczny. Dlatego zawsze powinniśmy pamiętać o jego sprawdzeniu tuż przed uruchomieniem samochodu.
To nie wszystko…
Do zwierząt, które lubią ogrzać się przy cieple silnika, należą między innymi kuny. Mogą one jednak wyrządzić w tym czasie wiele szkód pod maską naszego samochodu…
Jak szkodzą?
Są one głównym problemem kierowców, którzy nie parkują aut w garażu. Raczej rzadko boją się naszych kotów, a od psów często okazują się być zwinniejsze, mimo że akurat przed nimi czują respekt. Najczęściej powodują one uszkodzenia gumowych elementów, w tym przewodów elektrycznych czy wodnych. Zniszczenia mogą być różne, tak jak koszty ich naprawy. Przykładowo jeśli dostaną się do rurek układu chłodzenia, może to doprowadzić do przegrzania silnika, a w konsekwencji do bardzo poważnej i kosztownej awarii.
Niestety, odnotowuje się coraz więcej przypadków samochodów zdewastowanych przez kuny.
Jak się przed tym chronić?
Rynek zareagował na zapotrzebowanie i pojawiło się sporo środków, którymi możemy wspomóc się w tej dość nierówniej walce. Coraz większą popularnością cieszy się na przykład elektronika, której zadaniem jest odstraszenie zwierząt. Urządzenia takie emitują ultradźwięki, które są bardzo nieprzyjemne dla kun, ale i niesłyszalne dla człowieka. Ich cena waha się w granicach od 100 do 250 złotych. Są wśród nich i takie, które montuje się bezpośrednio do akumulatora samochodowego, wtedy trzeba pamiętać, że cena będzie wyższa o koszt montażu.
Są też środki chemiczne, np. preparaty w płynie czy w spray’u, którym pokrywa się wnętrze komory silnika lub podłoże, na którym stoi auto. Jednak są też o wiele tańsze środki chemiczne – np. kostka zapachowa do WC. Tak. dobrze czytacie – kostka do WC. Wystarczy umieścić ją pod maską, ale w takim miejscu, aby nie wpadła w ruchome elementy silnika.
Kuny przestaną być Wam straszne!
Mieliście kiedykolwiek problem z kuną?
Tekst pochodzi z: genialne.to
Comments